Jeśli połączymy ze sobą trzy popularne dyscypliny – piłkę nożną, tenis ziemny i tenis stołowy – otrzymamy teqball, a więc dość nietypowy sport, który stopniowo staje się coraz bardziej rozpoznawalny. Już teraz rozgrywane są Mistrzostwa Świata, podczas których zawodnicy lub zawodniczki konfrontują swoje siły w tej widowiskowej grze. Dość powiedzieć, że jest to statystycznie najszybciej rozwijający się sport na całym globie! W czym zatem tkwi klucz do sukcesu?
Cofnijmy się o sześć lat do 2014 roku, kiedy to w głowach dwóch miłośników piłki nożnej – Gábora Borsány’ego i Viktora Huszára – narodził się oryginalny pomysł. Panowie pewnego dnia pogrywali sobie w parku zwykłą futbolówką. Ich rozgrywka była o tyle nietypowa, że miała miejsce na… betonowym stole do ping-ponga. W pewnym momencie zauważyli, że wymiana piłek byłaby znacznie bardziej wydajna, gdyby zakrzywić nieco końcowe części stołu, tworząc tym samym wybrzuszenie na środku. Jak pomyśleli, tak też zrobili. Węgrzy zaprojektowali blat mający 1,5 metra szerokości i 3 metry długości, przeznaczony do nowo powstałej dyscypliny. Wkrótce zainteresowanie teqballem stało się na tyle duże, że uprawiają go zarówno zawodowcy, jak i amatorzy, którzy chętnie korzystają z okazji, by sprawdzić swoje umiejętności techniczne.
Reguły gry w teqball na pierwszy rzut oka wydają się proste, choć… nie do końca. Nie jest to wprawdzie najbardziej skomplikowany sport na świecie, aczkolwiek są kwestie, o których zawodnicy muszą pamiętać, by nie popełnić szkolnego błędu podczas spotkania.
Podobnie jak w tenisie ziemnym czy stołowym, celem jest odbicie piłki na połowę przeciwnika – najlepiej w taki sposób, by ten nie zdołał powtórzyć tego wyczynu w drugą stronę. Piłka może odbić się od blatu tylko raz. Zawodnik ma do wykorzystania maksymalnie trzy odbicia, by przetransportować futbolówkę na przeciwną część stołu. Grę rozpoczyna serwis bezpośrednio na połowę rywala zza wyznaczonej dwa metry od blatu linii. Graczowi – tak jak w tenisie ziemnym – przysługują dwie próby serwisowe. Podczas spotkania wykorzystywać można te same części ciała, których używa się w piłce nożnej (zabronione są zatem zagrania rękoma). Istnieje jednak mały haczyk – nie można dwa razy pod rząd dotknąć piłki tą samą częścią ciała. W danej rywalizacji zwycięża ten, kto jako pierwszy zdobędzie 20 punktów. Najczęściej gra się do jednego lub dwóch wygranych setów.
Teqball może stanowić świetną i po części zwariowaną zabawę dla osób w każdym wieku. Należy jednak zdać sobie sprawę z bardzo istotnej kwestii, a mianowicie własnych umiejętności piłkarskich. Aby czerpać przyjemność z rozgrywki, niezbędne jest choćby podstawowe wyszkolenie techniczne. Zdecydowanie najlepiej w tej dyscyplinie odnajdą się nie tylko profesjonalni piłkarze, ale też futsaliści, czy nawet osoby pogrywające co tydzień w piłkę na orliku ze znajomymi. Kolejną sprawą jest koszt stołu do teqballa, czyli tak zwanego teqboardu. Chcąc zakupić niezbędny sprzęt, musimy liczyć się z wydatkiem przynajmniej 1000 zł. Przed ostateczną decyzją warto zatem zapoznać się z tematem i rozegrać kilka spotkań, by mieć pewność, że teqball to dla nas coś więcej niż tylko chwilowa zajawka.
Jeśli zweryfikowaliśmy już swoje umiejętności i nabyliśmy teqboard, nie pozostaje nic innego, jak przystąpić do gry i dobrze się przy tym bawić. Sport ten sprawdzi się jako świetna alternatywa dla piłki nożnej w deszczowe dni, chociaż gra na świeżym powietrzu może sprawić jeszcze więcej frajdy. Ponadto w teqball można grać zarówno jeden na jednego, jak i dwójkami. W ten sposób w rozgrywkę zaangażuje się kilka osób, a przecież nic tak nie łączy ludzi, jak wspólne spędzanie czasu przy drużynowej rywalizacji.
From LA to Tokyo 🌎 we takin over – join the #movement before its too late 📈💥- Tag your friends let em know 😉👇
•#Teqball #WorldIsCurved #Lifestyle pic.twitter.com/G9Y1TIpjHF— TEQBALL (@Teqball) September 12, 2020
Pomimo że teqball ze swoim sześcioletnim stażem jest jednym z najmłodszych sportów na świecie i jeszcze do niedawna dzierżył nad Wisłą miano anonimowej dyscypliny, jego popularność w naszym kraju stale wzrasta i trudno przypuszczać, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Dlaczego bowiem nie uczestniczyć w rywalizacji, która idzie nam tak dobrze? Rozwój teqballa w Polsce poparty został sukcesami na arenie międzynarodowej. W grudniu 2019 roku to właśnie pochodzący z Dylewa (powiat ostrołęcki) Adrian Duszak sięgnął po drugie miejsce podczas Mistrzostw Świata. W następnym turnieju 24-latek niewątpliwie będzie celował w złoty medal.
Polska wicemistrzem świata! 🔥🇵🇱🥈🌍 pic.twitter.com/1maDg8BObx
— TEQWIZJA (@TeqballPoland) December 8, 2019
Zdjęcie wyróżniające: Wikipedia