Rodzajów aktywności fizycznej jest mnóstwo. Można biegać, grać w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, czy praktykować nordic walking. Każdy sport jest dobry, jeśli uprawia się go z głową i stosuje prawidłowe techniki. Decydując się jednak na aktywność fizyczną, trzeba także pamiętać o prawidłowym odżywianiu. Dlaczego dieta jest tak istotna w sporcie nie tylko zawodowców, ale również amatorów?
Bez względu na uprawianą dyscyplinę sportu, zbilansowana dieta powinna być częścią treningu. Wielu specjalistów jasno mówi, że nawet najlepiej dopasowany trening nie będzie w pełnie efektywny, jeśli do organizmu nie będzie dostarczana wystarczająca ilość węglowodanów, mikro i makroskładników oraz płynów. Wbrew pozorom dieta nie musi być nudna. Nie musi się także opierać tylko na ryżu z kurczakiem. Mało tego, można nawet od czasu do czasu wprowadzić do niej przekąski i fast foody. W głównej mierze wszystko zależy od psychiki człowieka i tego, jakie ma podejście do treningu oraz zdrowego żywienia.
Wszystko jest dla ludzi, ale ważne, aby dawkować sobie przyjemności rozsądnie. Jednorazowe zjedzenie drożdżówki, czy rogala z okazji dnia Świętego Marcina nie odbije się niekorzystnie na formie. Wiadomo nie od dziś, że w okresach treningowych – zarówno na redukcji wagi, jak i w trakcie przybierania masy – niezbędne jest wprowadzenie dni pozwalających na odstępstwa.
Po długim okresie spożywania bardzo niskich ilości węglowodanów organizm przyzwyczaja się do takiej sytuacji i procesy metaboliczne zwalniają. Wprowadzanie do diety dodatkowych produktów (na przykład przez jeden dzień), które podbijają kaloryczność, powoduje, że zachodzi konieczność podkręcenia procesów trawienia. Dzięki temu kolejne tygodnie na niskich węglowodanach mogą przynieść oszałamiające wyniki. Bez względu na to, jaki sport jest uprawiany, nie można zapominać o zdrowej diecie. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zaopatrzyć organizm w niezbędne składniki odżywcze. Odpowiednia ilość białka i tłuszczy ma równie istotne znaczenie, co ilość witamin i minerałów.
Głównym paliwem, które napędza ludzki organizm, są węglowodany. Na wstępie można obalić mit o tym, że tłuszcz tuczy. Za nadmierne magazynowanie się tkanki tłuszczowej odpowiadają węglowodany, ale tylko wtedy, kiedy ich podaż znacznie przewyższa popyt. Węglowodany magazynowane są w wątrobie pod postacią glikogenu. Jeśli wraz z pożywieniem będziemy dostarczać również i ten składnik, organizm nauczy się nie trawić glikogenu. Jeśli do tego dojdą źle zbilansowane posiłki, może dojść do efektu, który spowoduje nabranie tkanki tłuszczowej. Pozostałości węglowodanów, które nie zostaną wykorzystane przez mięśnie w trakcie dnia i treningu, zaczną się odkładać w postaci glikogenu, a w konsekwencji – w postaci tłuszczu w problematycznych miejscach.
Warto także pomyśleć o białku i tłuszczach. Pierwszy ze składników jest podstawowym budulcem mięśni. Na dodatek chroni je przed rozpadem. Należy pamiętać, że w trakcie treningu dochodzi do mikrouszkodzeń mięśni. Proteiny mają za zadanie zregenerować i wypełnić powstałe ubytki, a dodatkowo jeszcze nadbudować je. W ten sposób zaczynają rosnąć.
Tłuszcz natomiast jest kolejnym paliwem dla organizmu. Jeśli będzie on dawkowany z umiarem, nie powinno być z nim najmniejszego problemu. Dla przykładu można przedstawić plan dietetyczny, który opiera się na posiłkach ketogenicznych. W ich składzie nie ma węglowodanów, ale za to są większe ilości tłuszczu, który wykorzystywany jest przez mięśnie.
W diecie nie powinno zabraknąć jeszcze witamin oraz minerałów, które dostarczają wielu ważnych substancji odżywczych. Bez względu na rodzaj wykonywanego treningu, powinniśmy zadbać o właściwie zbilansowaną dietę.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik